newsEN

ELŻBIETA JABŁOŃSKA DISAPPEARING

featuring: Karolina Freino, Liliana Piskorska, Aleksandra Sojak-Borodo, Natalia Wiśniewska

EXHIBITION:
March 7 – May 5, 2019

OPENING:
March 7, 2019 (Thursday) at 7pm

CURATOR:
Emilia Orzechowska

Elżbieta Jabłońska has earned an individual and important position on the Polish contemporary art scene, despite the fact she began her artistic activity relatively recently, at the end of the nineties. She mainly creates installations, photographs, and videos, holds performances and gets involved in space and time-based activities. She is an individual artist, somewhat rebellious and eluding all attempts to fit her work in the stream of socially engaged, participatory and critical art or classify it as feminist or postfeminist art.

While producing the exhibition Disappearing, the artist and curator took care of the shared space. They also took their time to exchange ideas, with the conversation recorded in a notebook accompanying the show. Ela says: “Disappearing is a multi-threaded exhibition that is not completely closed in time and space. The exhibit shown in the gallery is actually a substitute, an attempt to delineate the areas I am currently interested in – particularly my personal abandonment, which I have cultivated in my place by the Vistula for years.

You could say I have vanished by this river, that it has become my obsession, that this place has sucked me in. It is not easy to translate such state, or the landscape that invokes it, into a visual language. How to enclose the unlimited space of earth, sky and water? How to show the ongoing process of change?”

The new site-specific works prepared for the exhibition at TRAFO refer to a specific place – the 788th kilometer of the Vistula, where Jabłońska has lived with her family for the last ten years. They focus on her personal disappearance by the river, a purposeful resignation, perhaps doubt, on the shifting of activity into the area outside.

An important activity accompanying the exhibition is the inauguration of the residency program 788km. The artist makes her space by the Vistula, including a small studio house, available for the purposes of one-week residencies addressed to individuals dealing with art in the broad sense of the word. “Sharing” her place, she invites other artists to the title “disappearing”, dissolving by the river.

Likewise, Ela Jabłońska “shares” TRAFO space, inviting other artists to participate in the exhibition. Although the works of Karolina Freino, Liliana Piskorska, Aleksandra Sojak-Borodo, and Natalia Wiśniewska do not entirely correspond with the proposed theme, they significantly expand it, pushing the boundaries of interpretation. The invitation resulted from the need to share the place and time of the exhibition with other people. Remaining in the state of disappearance, we are constantly active, we perform, we work, we live, forgetting our time is running out daily.

The art of Ela Jabłońska reflects on the world around us and on ourselves – it is a reflection that carries a lot of humbleness and honesty towards the everyday, ordinary life. It is the “life” with capital “L” that Ela Jabłońska draws inspiration from. She creates “indoor” or practical art from seemingly trivial matters, things that are irrelevant, in a way invisible and transparent. She says “she is convinced that life is the most important thing in life”, something she always tries to remind the audience about.

WERNISAŻ:
7 marca 2019 (czwartek) o godz. 19:00

KURATORKA:
Emilia Orzechowska

 

Elżbieta Jabłońska jest artystką, której twórczość ma już swoje odrębne i ważne miejsce w polskiej sztuce współczesnej, pomimo że swoją działalność artystyczną rozpoczęła stosunkowo niedawno, bo pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Tworzy głównie instalacje, fotografie, filmy, performansy oraz działania czasowo-przestrzenne. Jest artystką osobną, w jakimś sensie niepokorną i wymykającą się wszelkim próbom wpisania jej twórczości w nurt sztuki społecznie zaangażowanej, partycypacyjnej, krytycznej, obręb sztuki feministycznej czy postfeministycznej.

Produkując wystawę Znikając artystka wraz z kuratorką zadbały również o wspólną przestrzeń i czas do wymiany myśli, towarzyszy jej zeszyt z zapisem ich rozmowy, gdzie Ela mówi: „Znikając to wystawa wielowątkowa i dodatkowo nie do końca zamknięta w czasie i przestrzeni. To, co będzie prezentowane w galerii, jest właściwie namiastką, drobną próbą zakreślenia interesujących ją aktualnie obszarów, przede wszystkim osobistego zaniechania, które od lat uprawia nad Wisłą.

Można powiedzieć, że przepadłam nad tą rzeką, że stała się ona moją obsesją, że to miejsce mnie wchłonęło. Nie jest łatwo przełożyć ten stan i krajobraz, który go generuje, na język wizualny. Jak zamknąć nieograniczoną przestrzeń ziemi, nieba i wody? Jak pokazać nieustanną zmianę?”[1]

Nowe prace przygotowywane specjalne dla przestrzeni TRAFO, nawiązują do konkretnego miejsca, do 788 kilometra Wisły, w którym od 10 lat artystka wraz z rodziną mieszka. Koncentrują się na osobistym znikaniu nad rzeką, na pewnej świadomej rezygnacji, może nawet zwątpieniu, przesunięciu aktywności w obszar poza.

Ważnym działaniem w ramach wystawy jest również inauguracja programu rezydencyjnego 788km, czyli udostępnienie tej nadwiślańskiej przestrzeń, wraz z niewielkim domkiem przeznaczonym na tygodniowe pobyty studyjne dla osób zajmujących się szeroko pojętą twórczością. „Dzieląc się” swoim miejscem zapraszam do wspólnego, tytułowego znikania, „rozpływania się” nad Wisłą.

Ela Jabłońska „dzieli się” również przestrzeniami TRAFO, zapraszając do wspólnej wystawy artystki – Karolinę Freino, Lilianę Piskorską, Aleksandrę Sojak-Borodo, Natalię Wiśniewską, których prace nie tyle wpisują się w proponowany temat, ale znacznie go rozszerzają, przesuwając granice interpretacji. To zaproszenie wynikało również z potrzeby podzielenia się miejscem i czasem wystawy z innymi osobami. Trwając w znikaniu jesteśmy przecież nieustannie aktywni, działamy, pracujemy, żyjemy zapominając częściowo o czasie, którego nam codziennie ubywa.

Twórczość Eli Jabłońskiej to ten rodzaj refleksji nad otaczającym nas światem i nami samymi, który niesie w sobie dużo pokory i szczerości wobec codzienności i zwykłego życia. To właśnie z „życia” przez duże „ż” czyni sztukę, ze spraw pozornie błahych, nieistotnych i w jakimś sensie niewidocznych i przeźroczystych, tworzy sztukę „domową”[2] lub raczej życiową, mówiąc, że „jest przekonana, że najważniejsze w życiu jest życie”[3], co stara się na każdym kroku przypominać i uzmysławiać swoim odbiorcom.

[1] E. Orzechowska, E. Jabłońska, Znikając, zeszyt do wystawy, Trafostacja Sztuki, Szczecin, 2019
[2] S. Cichocki, Sztuka domowa – Indoor Art – cała prawda o planecie X, online: http://www.elajablonska.com/words-more.php?id=181
[3] Z notatek kuratorki – wypowiedź Elżbiety Jabłońskiej w czasie prywatnej rozmowy